Wrzócę wam tutaj pewne nagranie. Tak z czystego eksperymentu cośtam sobie po gadałem i poszedłem do ubikacji. Podkreślam. Pralka była wyłączona a ja mam wrażenie , że słyszę jakby ktoś po zamknięciu drzwi ubikacji przeze mnie i moich okrzykach jakby ktoś tam coś robił. Ponad to słyszę w szumie dyktafonowym takie cyk cyk cyk cyk. Sami podgłoście nagranie i sprawdźcie.
No ale komputer był wyłączony. I nagrywałem samym dyktafonem. Najpierw takim co mi dał marolk, i tym drugim z którego wrzóciłem tutaj to nagranie. I tu i tu jest to dziwne coś.
jJak chodzi o to takie cykanie, to mam dwie teorie: 1 to gdzieś niedaleko dyktafonu jest zegar na baterie taki kwarcowy one wydają takie dźwięki cykania lub jeśli sekundnik jest tzw. pływający, to zamiast cykania słychać lekkie warczenie mechanizmu. Druga teoria, to elektronika samego urządzenia, Osoby w idealnym słuchem, jak przyłożą urządzenie do ucha, też to wysłyszą. Ja np bym takie coś wysłyszał. a poza tym, nie wykluczone, że moji przedmówcy mają rację i jesto coś zza okna. A że dykdafon jest mały to mikrofon zwłaszcza czuły bez problemu wychwyci odgłosy elektroniki co w rezultacie przenosi się na nagranie.
Nie wiem, po prostu najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie.
Myślisz?
I przez zamknięte okna słychać takie dźwięki. Może sam nie wychwyciłeś, za to sporoo czulszy dyktafon to zarejestrował.
No nie bo okno było zamknięte.
to nadwoże nic nad zwyczajnego
Betoniarka zza okna?
No właśnie. Dziwne.
Jakby jakaś obracająca się maszyna