Nie zwracajcie teraz uwagi na mamę tylko na to, co w tle takie dziwne kląskanie.
21 komentarzy
To napisała Kaelamensha 2000. Ale może jej się taki format podoba. Wiesz krissu kwestia gustu, a stare zymskie przysłowie mówi, że o gustach się nie dyskutuje.
Ktoś tu napisał, że ładnie nagrywa? A moim zdaniem nagrywa badziewnie. Jak na moje ucho, to dźwięk max 64 lub 192 kbps. Sądząc po tym jak się to wszystko gotuje, to stawiam na 64 kbps, a to już dalekie jest od stwierdzenia, że bardzo dobrze nagrywa. Trudno stwierdzić co to za dźwięki skoro trzymasz dyktafon najprawdopodobniej w ręce i jego mikrofon ściąga wszelkie szelesty, które sam powodujesz. Proponuję, położyć dyktafon w pobliżu tego zjawiska, jak najbliżej się da i odejść tak, żeby dyktafon leżał wolno bez żadnych dodatkowych bodźców. Jak dal mnie to jednak grzejnik i to zapowietrzony. Nawet nie sam grzejnik a rura od pionu przechodząca przez cały budynek. Taka rura jest puszczona pionowo i jest zamurowana w ścianie. Żeby się do niej dostać, fachmani muszą wejść do szybu w niwnicy lub klatce shodowej. Obstawiam, że to taka rura, która jest zapowietrzona, i właśnie tworzące się w niej bańki powietrza powodują takie zjawisko, a nie żadne duchy, czy siły nadprzyrodzone. Bądźmy normalni!
Mnie to przypomina jakiegoś dziwnego ptaka. Bardzo to wszystko dziwne. I bardzo dobry masz mikrofon, ksoro takie rzeczy wyłapuje, bo to brzmi, jakby to było bardzo blisko.
brzmi to jak by ktoś odbijał piłeczkę do pingponga. Faktycznie dziwne, że ten dźwięk słychać zawsze w nocy. Skoro to nie żadna kuna, to nie wiem co mogło by to być
No nie bo grzejniki mam po lewej stronie i one brzęczą albo szumią. A to jest dźwięk, jakby coś żywego się odzywało. Zawsze w nocy, i zawsze rano. jak jest cisza tego nie ma zawsze się pojawia gdy ktoś tupnie coś.
To napisała Kaelamensha 2000. Ale może jej się taki format podoba. Wiesz krissu kwestia gustu, a stare zymskie przysłowie mówi, że o gustach się nie dyskutuje.
Ktoś tu napisał, że ładnie nagrywa? A moim zdaniem nagrywa badziewnie. Jak na moje ucho, to dźwięk max 64 lub 192 kbps. Sądząc po tym jak się to wszystko gotuje, to stawiam na 64 kbps, a to już dalekie jest od stwierdzenia, że bardzo dobrze nagrywa. Trudno stwierdzić co to za dźwięki skoro trzymasz dyktafon najprawdopodobniej w ręce i jego mikrofon ściąga wszelkie szelesty, które sam powodujesz. Proponuję, położyć dyktafon w pobliżu tego zjawiska, jak najbliżej się da i odejść tak, żeby dyktafon leżał wolno bez żadnych dodatkowych bodźców. Jak dal mnie to jednak grzejnik i to zapowietrzony. Nawet nie sam grzejnik a rura od pionu przechodząca przez cały budynek. Taka rura jest puszczona pionowo i jest zamurowana w ścianie. Żeby się do niej dostać, fachmani muszą wejść do szybu w niwnicy lub klatce shodowej. Obstawiam, że to taka rura, która jest zapowietrzona, i właśnie tworzące się w niej bańki powietrza powodują takie zjawisko, a nie żadne duchy, czy siły nadprzyrodzone. Bądźmy normalni!
Szkoda ale ważne, że ci słóży.
To nie jest niestety olympus.
aha to szkoda, że nie gada. Z tego co słyszałem olympusy mają bardzo dobrą jakość nagrań. Np. olympus dm 720 który powinieneś kojarzyć.
Niestety nie bo nie gada.
Może jakiś olympus?
Nie nie moja siostra go mi kupiła tuż przed tym pstryczkiem na usb.
To ten bzdyczek USB?
Nie wiem jaki to jest. Na allegro pisało dyktafon reporterski.
Jakim dokładnie, pytam bo ładnie nagrywa
Dyktafonem swoim. cyfrowym.
A czym to nagrywałeś?
Mnie to przypomina jakiegoś dziwnego ptaka. Bardzo to wszystko dziwne. I bardzo dobry masz mikrofon, ksoro takie rzeczy wyłapuje, bo to brzmi, jakby to było bardzo blisko.
brzmi to jak by ktoś odbijał piłeczkę do pingponga. Faktycznie dziwne, że ten dźwięk słychać zawsze w nocy. Skoro to nie żadna kuna, to nie wiem co mogło by to być
Albo może jakiś owad, który se wleciał. Czy tam inaczej se wlazł.
Nie. Mnie to przypomina jak by ktoś w pingponga się bawił bardzo powoli.
Nie macie jakiejś kuny na poddaszu?
Brzmi jak uderzenia w pustą, metalową rurę albo coś podobnego… Dziwne w każdym razie.
No nie bo grzejniki mam po lewej stronie i one brzęczą albo szumią. A to jest dźwięk, jakby coś żywego się odzywało. Zawsze w nocy, i zawsze rano. jak jest cisza tego nie ma zawsze się pojawia gdy ktoś tupnie coś.
Coś w grzejnikach