sen dziesiąty

Miałem dziwny sen związany z akademią Pana kleksa. Byłem jakby w kinie. Na poczontku normalnie adaś trafia do akademii potem te wszystkie piosenki i nagle zmiana sceny jestem jakby w radiu ale oni mnie nie widzą znaczy w studiu radiowym. I Mówi dziennikarz: A oto mamy zaszczyt, przedstawić wam zwiastun akademii Pana kleksa. Rozlega się dźwięk takiego telefonu elektroniczny sygnał dzwonka. Dziennikarz: "Co? Jak? Wszyscy giną na końcu w filmie? Nawet Pan kleks? Wiadomość z ostatniej chwili. Film Jest straszny na końcu Pan Kleks i jego uczniowie giną. I nagle scena głos jakby Pana Kleksa i jakby rabusia. I proszę ostrzegałem moja bluska jakby jednego z uczniów unosi się z tyłu i czuję bul jakby kto żądło czy igłę w bił. Inni uczniowie też cierpią konają chyba nie wiem jest zamieszanie. Ty Adasiu, Mówi Kleks jesteś moim przyjacielem. Możesz dołączyć do mnie. Adaś: Nie! Chce Pan nas zabić bo chronimy alojzego bąbla a on nie jest robotem. Wtakim razie, gińcie. Krzyki bulu agonii i nagle jakby eksplozja wszystko płonie. To filip Golarz by ocalić synów atakuje akademię. Potem się budzę.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: sny

2 komentarze

  1. No proszę. Uczniowie zaprzyjaźnili się z bąblem, on nie był robotem? Niewiedziałem! Filip cały czas po dobrej stronie mocy? Co ten brzechwa nam za głupoty wciskał? Ehhhhh jak będą nowe fakty warto czekać. Napewno za jakiś czas dostaniemy kolejne informacje. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink