Ehh krisu. I na cóż tu mieszać mojego pracodawcę? Znanyś z tego, że czepiosz się wszystkich i wszystkiego, gdzie ci się tylko pole tekstowe nawinie. Dachu miał problem z dyskiem, i z tego co sprawę śledziłem, w pewnej części udało mu się to rozwiązać. Ty krzyczałeś, że Lalara problem da się rozwiązać w całości. Jesteś bardzo bardzo mądry, przynajmniej tak raczysz pisać, więc podsunąłem ci kolejną osobę, której mógł byś pomóc. A uciekanie się do Kalbarczyka, nie ma tutaj żadnego związku, bo mogę sobie pracować nawet analem na ulicy i nadal nie ma to związku z tematem.
A tak na marginesie, Martinus, jakbyś czytał ze zrozumieniem, to doczytałbyś , że po podłączeniu do tego samego usb dyktafonu, problemu nie było. A zatem, jakim cudem, twoim zdaniem, wystąpił problem z usb? Zastanów się czasem co piszesz i zanim klikniesz wyślij przeczytaj swój tekst, czy przypadkiem nie palnąłeś jakiegoś głópstwa.
Nic nie jest z żadnym usb. Martinus nie znasz się to się nie wypowiadaj. Szkoda, że się do mnie nie odezwałeś, zamiast się obrażać. Mam program profesjonalny do naprawy dysków. A w sumie to nawet dwa. Jeśli nawet nie udałoby się przywrócić dyskowi pełnej sprawności, to spewnością dałoby się odzyskać z niego dane. Jeśli rozumiesz cokolwiek angielski, to program mdm bardzo by ci pomógł. Ja go mam i nie raz już uratował mi dupę. Zwłaszcza wtedy, kiedy był umnie denis i odkupił ode mnie laptopa do którego wcześniej podłączone były wszystkie moje dyski. W każdym razie, sformatował mi dysk 5 tb. i żeby tego było mało. Dysk ten po formacie nie dość, że był pusty jak to po formacie, to z 5 tb, zrobiło się 32 gb. Mdm mi to nie dość, że naprawił, to odzyskał mi wszystkie dane.
Nie mogę tego komunikatu dokładnie sprawdzić bo on się szybko pojawia i znika. Ale mniej więcej jest tak. Eksplorator windows nie potrafi rozpoznać usb cośtam cośtam cośtam. Ale jak tam dyktafon podłączam to jest git normalnie widzę foldery i wszystko.
Ja mam tam konto ale teraz nie przenioseę z tego dysku zewnętrznego nic bo przecież eksplorator nie rozpoznaje tego usb. Wejście jest ok bo podłączałem dyktafon i wszystko trybi. Tak samo pendrive. Cholera i miałem przygotowane tam głosy colabowe do nowego słuchowiska bo nowe głosy dostałem. ehh.
Ehh krisu. I na cóż tu mieszać mojego pracodawcę? Znanyś z tego, że czepiosz się wszystkich i wszystkiego, gdzie ci się tylko pole tekstowe nawinie. Dachu miał problem z dyskiem, i z tego co sprawę śledziłem, w pewnej części udało mu się to rozwiązać. Ty krzyczałeś, że Lalara problem da się rozwiązać w całości. Jesteś bardzo bardzo mądry, przynajmniej tak raczysz pisać, więc podsunąłem ci kolejną osobę, której mógł byś pomóc. A uciekanie się do Kalbarczyka, nie ma tutaj żadnego związku, bo mogę sobie pracować nawet analem na ulicy i nadal nie ma to związku z tematem.
Aaaa zapomniałem, jesteś niewidomy, to trzeba ci wybaczyć, boć niewidomi jak czegoś nie potrafią, to próbują obrażać innych. To wiele pitef wyjaśnia.
I po co ci pitef ta ironia? Zachowaj ją sobie dla kalbarczyka. A Dashu ten program posiada i sam umie go obsłużyć. Daruj więc sobie ten marny sarkazm.
O proszę. Krisu specjalista od dysków. Będziem wiedzieli, do kogo się zwracać. Dachowi ostatnio padł dysk, może i jemu dasz radę pomóc?
Batsectory da się uratować, to akurat najłatwiejsza sprawa.
A tak na marginesie, Martinus, jakbyś czytał ze zrozumieniem, to doczytałbyś , że po podłączeniu do tego samego usb dyktafonu, problemu nie było. A zatem, jakim cudem, twoim zdaniem, wystąpił problem z usb? Zastanów się czasem co piszesz i zanim klikniesz wyślij przeczytaj swój tekst, czy przypadkiem nie palnąłeś jakiegoś głópstwa.
Nic nie jest z żadnym usb. Martinus nie znasz się to się nie wypowiadaj. Szkoda, że się do mnie nie odezwałeś, zamiast się obrażać. Mam program profesjonalny do naprawy dysków. A w sumie to nawet dwa. Jeśli nawet nie udałoby się przywrócić dyskowi pełnej sprawności, to spewnością dałoby się odzyskać z niego dane. Jeśli rozumiesz cokolwiek angielski, to program mdm bardzo by ci pomógł. Ja go mam i nie raz już uratował mi dupę. Zwłaszcza wtedy, kiedy był umnie denis i odkupił ode mnie laptopa do którego wcześniej podłączone były wszystkie moje dyski. W każdym razie, sformatował mi dysk 5 tb. i żeby tego było mało. Dysk ten po formacie nie dość, że był pusty jak to po formacie, to z 5 tb, zrobiło się 32 gb. Mdm mi to nie dość, że naprawił, to odzyskał mi wszystkie dane.
A może bat sectory w samym dysku poleciały? Ja kiedyś tak mialem, i też przez to całkiem sporo danych utraciłem.
no nie bo podłączam tam dyktafon w to samo miejsce i jest git.
coś hyba z samym usb musi być nie tak.
no to mięcho
Nie mogę tego komunikatu dokładnie sprawdzić bo on się szybko pojawia i znika. Ale mniej więcej jest tak. Eksplorator windows nie potrafi rozpoznać usb cośtam cośtam cośtam. Ale jak tam dyktafon podłączam to jest git normalnie widzę foldery i wszystko.
Dysk nie musi być wcale uszkodzony.
jaki masz komunikat po podłączeniu dysku do usb?
Ja mam tam konto ale teraz nie przenioseę z tego dysku zewnętrznego nic bo przecież eksplorator nie rozpoznaje tego usb. Wejście jest ok bo podłączałem dyktafon i wszystko trybi. Tak samo pendrive. Cholera i miałem przygotowane tam głosy colabowe do nowego słuchowiska bo nowe głosy dostałem. ehh.
A dlaczego nie założysz sobie prywatnego konta na tyflodysku? Jest za free i do dyspozycji jest 10 tb.